Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mlody12 z miasteczka Legnica. Mam przejechane 26298.70 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 104217 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mlody12.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

>100 km

Dystans całkowity:2224.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:71:49
Średnia prędkość:30.97 km/h
Maksymalna prędkość:79.00 km/h
Suma podjazdów:14550 m
Maks. tętno maksymalne:193 (96 %)
Maks. tętno średnie:161 (80 %)
Suma kalorii:11710 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:111.20 km i 3h 35m
Więcej statystyk
  • DST 111.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 29.73km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening w Lubinie

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 08.03.2015 | Komentarze 0

Kolejna konkretna wytrzymałość w grupie :)
Pogoda idealna, istna wiosna, w słońcu nawet 17-18°C. Temperatura mówi sama za siebie. Trening jak trening, powrót do Legnicy rowerem. Standardowa runda licząca ponad 80 km. We wtorek najprawdopodobniej też zjawię się na treningu o 16.00. Niestety ze względu na późny wyjazd, czas jazdy będzie maksymalnie 2- 2,5 godziny. Ale lepsze to, niż kręcenie w samotności :D Forma jest bardzo dobra, powiedziałbym idealna, żadnych problemów na treningach nie ma, także pozostaje mi tylko ciężko trenować i czekać na pierwsze starty ;)




  • DST 112.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 30.97km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 1877m
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza seta 2015- trening w Lubinie

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 0

Uuu, jedyne słowo które chcę teraz powiedzieć to: Nareszcie!
Zjechało się w sumie około 20 osób. Większość przyjechała na góralach. Ja do Lubina dojechałem samochodem. Trening jak trening, raczej tlenowo, ale wiadomo- to Lubin, tutaj nigdy nie będzie spokojnie ;) Dlatego też nie zabrakło elementów typu podjazdy na maksa, odjazdy, gonienie grupy itd, ale większość mimo wszystko spokojnie. Trening wyszedł 85km w grupie, wtedy średnia była w okolicach 34-35km/h, także dosyć spora jak na
1. marca :D Później powrót do Legnicy, oczywiście obwodnicą i samotnie. Jakieś 7 km od domu złapałem gumę w tylnej oponie (znowu...) i byłem zmuszony zmienić dentkę, dopompować trochę i jakoś "doczołgać się" do domu, z tego względu, że pompka też coś nie chciała pompować, dwa razy się rozwaliła, więc wpompowałem tyke powietrza, żeby poprostu dało się jechać i ruszyłem. Ogólnie samopoczucie po treningu bardzo dobre, jakoś nie odbiegam znacznie formą od innych, także jest dobrze :)
Ten tydzień będzie ciężko i to już wiem. Jutro wolne, a od wtorku biorę się za robotę!




  • DST 100.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 33.33km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubin- prawdopodobnie ostatni trening.

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 0

Do Lubina i z powrotem- samochodem.
W Lubinie standardowa runda, było całkiem spokojnie.
Jako że wczoraj była impreza kończąca sezon, dziś było mniej osób niż zwykle, niektórzy z tego co słyszałem pojechali na 11. 
Był junior, który jeździ dopiero miesiąc, odpadał, odpadał, w końcu na ok. 60 km odpadł już dość daleko, także trochę go podcholowałem. Goniliśmy grupę, przy bramie CCC była już na wyciągnięcie ręki, ale "prąd mu odcięło", więc jechaliśmy sami. Dojechał do nas jeszcze jeden pan i tak we trójkę przyjechaliśmy do Lubina.




  • DST 101.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 33.67km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 188 ( 94%)
  • HRavg 154 ( 77%)
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening w Lubinie.

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 0

Dziś pękła stówka, ale było ciężko po wczorajszym maratonie...
Na zbiurce pojawiło się tylko 7 osób, ale po drodze zgarnęliśmy ok. 10-15 i wyszła całkiem fajna grupka. Na ok. 40 km spotkaliśmy Lasockiego i TC Chrobry Głogów, którzy przejechali z nami ok. 40 km. Dzięki nim tempo fajnie zmalało, jechało się przyjemnie, porobiłem kilka zdjęć, bo pogoda dziś była piękna...
Jak dla mnie takie tempo powinno być przez cały trening, ale gdy tylko zawodnicy z TC i Lasockiego odjechali, ci narzucili mocniejsze tempo. Gdy zobaczyłem, że niektórzy próbują uciekać itd, stwierdziłem, że nie ma sensu jechać na maksa i ich gonić, więc samotnie już dokręcałem brakujące 10-15 km do stówy.
Różnie dziś  było z temperaturą. Gdy wyjeżdżałem z domu było ok. 8°C, więc ubrałem się jak na zimę (2 termiczne koszulki, ocieplacze na ręce, bluzę zimową i czapkę zimową). Nie wiem jakim cudem dałem radę w tym przejechać trening, bo gdy spakowałem się do auta było 22,5°C. Zdjąłem po drodze czapkę zimową, ale to i tak był harcore :P
Ogólnie fajny trening, fajna pogoda. Niczego mi dziś nie brakowało, oprócz siły, której się wczoraj pozbyłem.




  • DST 136.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 34.72km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 193 ( 96%)
  • HRavg 161 ( 80%)
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening w Lubinie. Pierwszy raz od początku, do samego domu ;)

Niedziela, 21 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 0

Udało się!
Cały trening przejechany.
Była jedna kraksa (właściwie, to upadł tylko jeden koleś), a ja mało w niego nie wjechałem, za mną też lekko niebyło, ale jakoś daliśmy radę przejechać bez upadku :P
Średnia prędkość z treningu (około 110 km)= 36.50 km/h.
Pogoda była dziś trochę niepewna, ale jakoś daliśmy radę przejechać bez zmoczenia siebie, rowerów i ciuchów.
Do końca treningu dojechało jak zwykle- 5, czy 6 osób, w tym ja :D
Jak na startujących ok. 30- 40 to trochę mało :/
Podsumowując: momentami było naprawdę mocno (gdy szło ok. 60 km/h nie miałem przełożenia i musieli mnie popychać :P ), ale dałem radę, więc forma zdecydowanie jest :D




  • DST 105.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 33.33km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubin

Niedziela, 24 sierpnia 2014 · dodano: 24.08.2014 | Komentarze 0

Dojazd do Lubina samochodem.
Tam zjadłem 4 ciasteczka Oreo i wypiłem Frugo :D
10:04- odjazd z miejsca zbiurki.
Od samego początku noga była zamulona i ciężko mi się jechało... Oczywiście po wczorajszych górach.
Na 25 km wcisnąłem w siebie banana.
50 km- baton musli.
80 km- kolejny banan.
Ogólnie jechało się ciężko, wiał niesamowicie mocny wiatr (na prostej gdy odpadłem jechaliśmy w grupie, ze 30 osób i nie mogliśmy jechać szybciej niż 30- 34 km/h). Już na 60km zgubili mnie, ale na szczęście nie byłem pierwszy, bo za mną jechała spora grupa, więc się do nich przyłączyłem, razem pojechaliśmy skrótem i wyszło w sumie 100 km.  Ja dojechałem jeszcze do samochodu i w drogę ;)
Gdy odpadłem, popatrzyłem na średnią prędkość... Wyszła 36 km/h.
Ogólnie podsumowując ten tydzień- było naprawdę ciężko i należy mi się przynajmniej jeden dzień odpoczynku, żeby dojść do siebie.




  • DST 126.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 33.60km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

CCC Polsat Polkowice- czyli masakra w lubinie...

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 19.08.2014 | Komentarze 0

Dojazd do Lubina ze znajomym- wyszło 30 km.
W Lubinie trening- miał być luźny, wyszła jedna wielka masakra...
Na podjeździe (ok. 40- 50km treningu) zacząłem zostawać, ale na szczęście nie byłem sam ;)
Jakoś dogoniliśmy grupę, ale było baardzo ciężko.
Później praktycznie co chwila zostawałem :P
W końcu trochę zwolnili i jechaliśmy wszyscy 38- 40 km/h.
Ale za chwilę znowu zaczęły się lekkie szarpania, ale ja już byłem naprawdę ujechany, więc odpuściłem na 95 km.
Dalej jechaliśmy w trójkę- ja i dwóch panów z CCC.
Tak dojechaliśmy do miejsca zbiórki, ja zadzwoniłem po tatę, żeby przyjechał :D
Dojechałem do samochodu, spakowałem się i o jednej rzeczy zapomniałem- wyłączyć nagrywanie trasy na telefonie...
W ten sposób wyszła mi maksymalna prędkość ok. 140 km/h -_-
Dziś jestem trochę zajechany, ale niestety jutro 10:00- dwie godziny basenu, ale rower raczej odpuszczam, kiedyś w końcu trzeba odpocząć.
Jeszcze jedna rzecz: prawdopodobnie w najbliższym czasie wyrobię sobie licencję niezrzeszonego na ten sezon i może wystartuję w jednym wyścigu (4 rundy po 5 km). No, w grę wchodziłoby jeszcze jakieś kryterium w październiku, ale narazie jeszcze nic nie wiem, pozostaje mi tylko czekać i myśleć.
Muszę w końcu uporządkować bajzel w moim życiu sportowym... :/
Jeszcze kadencja:
Kadencja średnia: 88; Kadencja Maksymalna: 176. (nie wiem jakim cudem :D )
Mapa treningu: (końcówka to jazda samochodem)
https://www.runtastic.com/pl/uzytkownicy/rafal-kubacki-1/sesje-sportowe/296627400




  • DST 105.00km
  • Czas 04:36
  • VAVG 22.83km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karkonosze: Kowary, Karpacz, Mala Upa.

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

Dziś wybrałem się w Karkonosze, a dokładniej do miejscowości Kowary...
A więc od początku:

Rano baaardzo duże śniadanie i ruszam w drogę. Staję na stacji przed Kowarami, aby się przebrać i okazuje się, że zapomniałem butów... :/  Tak więc musiałem wrócić po buty i przyjechać jeszcze raz.
Gdy już dojechałem, przebrałem się i tak dalej, była godzina 12- 12:30.
Chwila orientacji, gdzie co jest i wyruszyłem na krótką rozgrzewkę przed podjazdem:

Wjechałem na drogę 366 i po prostu pojechałem do przodu. Po kilku kilometrach zawróciłem i podjechałem na start podjazdu Przełęcz Okraj (ruszyłem od biedronki).
Cały podjazd do szczytu jechałem 44 minuty, ale szczerze mówiąc, wersja przez główną drogę nie była jakoś bardzo wymagająca.Brakowało mi trochę ścianek kilkunastoprocentowych. Wjechałem na górę, gdzie zrobiłem "małą" sesję zdjęciową:
    
    Następnie był zjazd, na którym trochę zmarzłem, ale bez przesady. Gdy zjechałem wyruszyłem drogą 366 do ronda- gdzie zaczyna się podjazd na skocznię Orlinek. Po wjechaniu zrobiłem zdjęcie i wjechałem na kaplicę Wang.


Odwiedziłem również lodowisko, na którym rok temu rozciąłem sobie dosyć poważnie dwa palce (łyżwą) :D

Po zrobieniu zdjęć kontynuowałem zjazd, na którym wyprzedziłem wieleeeee samochodów (duży ruch i lekki korek).
Gdy zjechałem spotkałem starszego kolarza, z którym chwilę porozmawiałem, ale niestety zjechał w boczną drogę :(
Dalej jechałem do biedronki, gdzie rozpocząłem podjazd Przełęcz Okraj po raz drugi :P
Było o wiele trudniej niż za pierwszym razem, nogi były już na prawdę zmęczone, więc zmusiły mnie do krótkiego postoju 2,5 km przed schroniskiem. Ruszyłem do góry, gdzie znów odbyła się sesja...




Wjechałem na górę, aby się cieplej ubrać przed zjazdem (czapka na uszy, długie rękawiczki i kurtka na deszcz).
Zjazd był długi, zimny, ale zajebisty! :D


No i po zjeździe pakuję się do samochodu ;)

Na koniec "statystyki z jazdy":
Kadencja średnia: 85; Kadencja Maksymalna: 124.
Metry w "pionie": 2486m.
Profil trasy + prędkość:

Dodaję link do mapki trasy (statystyki typu średnia prędkość, kalorie, czas jazdy i dystans są błędne:
https://www.runtastic.com/pl/uzytkownicy/rafal-kub...
I to na tyle...
Ogólnie podsumowując to żadnego przejechanego dziś kilometra nie żałuję, jak na pierwszy dzień na rowerze w górach, to naprawdę spoko :P Już nie mogę się doczekać kolejnego (który pewnie będzie dopiero w przyszłym sezonie... :( ).




  • DST 105.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 31.19km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy raz na Podgórki

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 0

Jak sama nazwa postu wskazuje, dziś pojechaliśmy na Kapele.
Trasa nie była planowana, po 40 km wszyscy stwierdziliśmy, że wolimy góry, wiec wypadło na podpórki ;).
Pobudka o 6:40. Śniadanko, krótkie pakowanie itd. i wyjazd o 7:45.
Kilometry leciały bardzo szybko, więc nim się obejrzałem juz wracaliśmy.
Jeśli chodzi o podjazd, to nie powiem jest dosyć trudny, ale można go przejechać bez większych komplikacji. Co innego jazda na czas na tym właśnie podjeździe... (która odbędzie się we wrzesniu).
Jutro rano krótka regeneracja po dzisiejszym, trzeba pozbierać siły.
Pogoda była fajna, 20-27 stopni, czyli praktycznie idealny dzień  na taki trening ;P




  • DST 100.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 28.71km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Trek 1.5 2013
  • Aktywność Jazda na rowerze

I pękła stówka... Było ciężko ;)

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Dojazd do rund to 20 km. Runda wynosi 30, wiec wychodzi równe 100 km.
Pierwsze 60 km szło ok. Komplikacje z kręgosłupem i nogami pojawiły się Po dwóch rundach...
Brzuch nagle zaczął boleć, ale trzeba było jeszcze przecierpieć 20 km.
W sumie cieszyłem się, że była stówka, ale od razu poszedłem spać :D


Kategoria >100 km