Info
Ten blog rowerowy prowadzi Mlody12 z miasteczka Legnica. Mam przejechane 26298.70 kilometrów w tym 952.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 28.20 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 104217 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Lipiec19 - 1
- 2016, Czerwiec37 - 0
- 2016, Maj37 - 0
- 2016, Kwiecień34 - 0
- 2016, Marzec27 - 0
- 2016, Luty33 - 0
- 2016, Styczeń33 - 0
- 2015, Grudzień34 - 0
- 2015, Listopad28 - 0
- 2015, Październik20 - 0
- 2015, Wrzesień28 - 1
- 2015, Sierpień35 - 0
- 2015, Lipiec30 - 0
- 2015, Czerwiec33 - 0
- 2015, Maj42 - 0
- 2015, Kwiecień33 - 0
- 2015, Marzec19 - 0
- 2015, Luty23 - 0
- 2015, Styczeń35 - 0
- 2014, Grudzień36 - 0
- 2014, Listopad25 - 0
- 2014, Październik27 - 0
- 2014, Wrzesień25 - 0
- 2014, Sierpień30 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec17 - 0
- 2014, Maj6 - 0
- DST 18.00km
- Czas 00:32
- VAVG 33.75km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Trek 1.5 2013
- Aktywność Jazda na rowerze
Kryterium w Częstochowie
Sobota, 25 kwietnia 2015 · dodano: 25.04.2015 | Komentarze 0
Ciężkie kryterium. Pojechane bez pulsometru, głównie przez brak czasu na jego założenie. Miejsce 23/ponad 60 czy jakoś tak.
Znowu na starcie byłem na samym końcu... Jechałem w czteroosobowej grupce, nie daliśmy rady dojść do głównej grupy (choć było blisko). Na 8 rundzie mocno zaciągnąłem chcąc się trochę pościgać i pozbyć ludzi. Udało się ;) Dwójka z tyłu odpadła i jechałem z 1 kolesiem. Dwie rundy prawie non stop się wiozłem, żeby wygrać finisz. A na finiszu niespodzianka. Znaczy ze mną wszystko dobrze, koleś przyśpieszył przed ostatnim zakrętem i do końca było już tylko coraz mocniej. Już wychodzę mu z koła (wyczekałem ostatni dobry moment), a tu sędzia czy ktoś wyszedł na drogę przy finiszu, akurat po mojej stronie. Nie chciałem ryzykować, bo wyglądało na to, że mnie nie widzi, a do mety było już naprawdę blisko, więc wróciłem na koło i tak przejechałem kreskę. Znowu niezbyt udany wyścig. Niby wszystko gra, ale brakuje tego czegoś co pchałoby mnie do przodu w następnych startach i treningach. Na szczęście jutro kolejna szansa stoi przede mną otworem- wyścig w Chrząstowicach. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda.