Info
Suma podjazdów to 104217 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Lipiec19 - 1
- 2016, Czerwiec37 - 0
- 2016, Maj37 - 0
- 2016, Kwiecień34 - 0
- 2016, Marzec27 - 0
- 2016, Luty33 - 0
- 2016, Styczeń33 - 0
- 2015, Grudzień34 - 0
- 2015, Listopad28 - 0
- 2015, Październik20 - 0
- 2015, Wrzesień28 - 1
- 2015, Sierpień35 - 0
- 2015, Lipiec30 - 0
- 2015, Czerwiec33 - 0
- 2015, Maj42 - 0
- 2015, Kwiecień33 - 0
- 2015, Marzec19 - 0
- 2015, Luty23 - 0
- 2015, Styczeń35 - 0
- 2014, Grudzień36 - 0
- 2014, Listopad25 - 0
- 2014, Październik27 - 0
- 2014, Wrzesień25 - 0
- 2014, Sierpień30 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec17 - 0
- 2014, Maj6 - 0
- DST 74.00km
- Czas 02:03
- VAVG 36.10km/h
- VMAX 80.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 188 ( 94%)
- HRavg 164 ( 82%)
- Kalorie 1135kcal
- Podjazdy 1030m
- Sprzęt Trek 1.5 2013
- Aktywność Jazda na rowerze
IV Etap. Szlakami Jury.
Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 0
Ostatni i najtrudniejszy etap tego wyścigu. 1130 m. przewyższeń mówi samo za siebie.. Na pętli, którą pokonaliśmy trzy razy, były cztery premie górskie, z czego jedna z trasy czasówki (ta najtrudniejsza) i co mnie zdziwiło. Na czasówce ledwo przepychałem 34x18 (chyba), a na niedzielnym wyścigu jechałem 46x25. Co prawda tsż przepychałem, ale jest jednak nie mała różnica między przełożeniami :P Na trasie oprócz podjazdów były też fajne zjazdy które pozwoliły mi rozwinąć tę magiczną prędkość 80km/h. A co do wyników: Na ok. 6 km do mety zacząłem ciągnąc grupę, dokładnie to dwóch kolegów (z czego ten na końcu jest naszym liderem). Ciągnąłem, ciągnąłem i na 4km do mety jeden z Cartusi zaczął uciekać. Byłem trochę zmieszany, bo nikt zbytnio nie chciał gonić, ale po kilku sekundach ruszyliśmy za nim. Goniłem go niestety na zjeździe. Troszkę nadrobiłem, a gdy zaczął się podjazd skończyłem robotę i strzeliłem :/ Zostałem troszkę za grupą i ostatnie 2,5km kręciłem sam. Spadłem trochę w generalnej, na 24 miejsce, ale za to lider był czwarty na tym etapie i piąty w klasyfikacji generalnej, czyli wszystko wyszło na dobre.
Na koniec bilana weekendu. Trzy dni startowe- 268km.
