Info
Suma podjazdów to 104217 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Lipiec19 - 1
- 2016, Czerwiec37 - 0
- 2016, Maj37 - 0
- 2016, Kwiecień34 - 0
- 2016, Marzec27 - 0
- 2016, Luty33 - 0
- 2016, Styczeń33 - 0
- 2015, Grudzień34 - 0
- 2015, Listopad28 - 0
- 2015, Październik20 - 0
- 2015, Wrzesień28 - 1
- 2015, Sierpień35 - 0
- 2015, Lipiec30 - 0
- 2015, Czerwiec33 - 0
- 2015, Maj42 - 0
- 2015, Kwiecień33 - 0
- 2015, Marzec19 - 0
- 2015, Luty23 - 0
- 2015, Styczeń35 - 0
- 2014, Grudzień36 - 0
- 2014, Listopad25 - 0
- 2014, Październik27 - 0
- 2014, Wrzesień25 - 0
- 2014, Sierpień30 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec17 - 0
- 2014, Maj6 - 0
PODSUMOWANIE: 2 tygodnie przygotowań. 1.12-14.12
Niedziela, 14 grudnia 2014 · dodano: 14.12.2014 | Komentarze 0
Podsumowanie III okresu dwutygodniowego: 1.12-14.12.
1)Treningi ogólnorozwojowe:
(nie wliczam porannych treningów pływackich, tylko popołudniowe)
-marszobieg: 4 godziny, 10 minut (5 treningów)
-pływanie: 1 godzina, 30 minut (1 trening)
-siłownia: 2 godziny, 50 minut (5 treningów)
W sumie: 8 godzin, 30 minut (11 treningów)
2)Treningi na rowerze:
-szosa: 4 godziny (3 treningi)
-przełaj: 1 godzina 20 minut (1 trening)
-trenażer: 1 godzina 45 minut (2 treningi)
W sumie: 7 godzin 5 minut (6 treningów).
W sumie: 15 godzin, 35 minut (17 treningów).
Stosunek rower/ogólnorozwojówka: 45%/55%
Porównując do poprzedniego okresu, czasowo- jest mniej. Ale pod względem inensywności i stosunku ogólnej pracy co do roweru jest bardzo dobrze, a właściwie idealnie ;) Byłoby ze 3 godzinki więcej, ale choroba mnie złapała i muszę ją teraz leczyć.
Choć właściwie z moimi super metodami leczniczymi po 1 dniu już jej nie ma ;)
Nie wiem jak to możliwe, ale to już 3 raz tak szybko pozbywam się choroby. Fakty są takie:
Sobota:
-rano trening 1,5h, samopoczucie przed i w trakcie świetne, 2 godziny po treningu już coraz gorsze.
-wieczorem ok. 18 gorączka 38,80`C i ból brzucha. Także prawie nic nie zjadłem od obiadu, oprócz bułki z masłem.
-dziś rano 35,70`C- czyli osłabienie,
-od około 10 rano samopoczucie super, temperatura 36`80C, czyli prawie idealna. Gdyby nie fakt, iż wczoraj czułem się jak się czułem, to normalnie ok. 11 wyjechałbym na trening :D
Ale dzisiaj przymusowe wolne, jutro raczej też, ale zobaczę jak będę się czuł. Na dwór na pewno nie wyjdę, ale godzinka trenażera może wpadnie... ;)
